Czy firmy rodzinne boją się przejęć?

25 kwietnia 2019 Mateusz Mikutowski Publikacje

Kiedy myślimy o możliwych ścieżkach rozwoju przedsiębiorstwa, pierwszą rzeczą, jaka zazwyczaj przychodzi do głowy, jest tzw. rozwój organiczny, inaczej zwany wewnętrznym. Powiększanie dotychczasowej skali działania o nowe rynki, poszerzanie gamy produktów czy, w pewnym momencie, wyjście za granicę i rozpoczęcie działań na skalę międzynarodową – przy rozwoju organicznym te cele są osiągane „na własną rękę” bez angażowania w procesy podmiotów trzecich (alianse strategiczne czy fuzje i przejęcia). I faktycznie tak jest, przedsiębiorstwa jako populacja (bez podziału ich na rodzinne czy nierodzinne) preferują właśnie wewnętrzne ścieżki rozwoju i to tam w pierwszej kolejności poszukują możliwości zwiększenia rozmiarów swojej działalności, a rozwój zewnętrzny traktują często jako alternatywę, nierzadko podyktowaną koniecznością lub pojawieniem się okazji do zakupu innej firmy na rynku. Firmy rodzinne są jeszcze bardziej specyficzną grupą jeśli chodzi o perspektywę wyboru zewnętrznych dróg rozwoju.

 

SPECYFIKA FIRM RODZINNYCH

Firmy rodzinne są niewątpliwie bardzo silnie zróżnicowane. Występują we właściwie wszystkich sektorach gospodarki, działają w każdej możliwej formie prawnej, różnią się od siebie wielkością obrotów i wielkością zatrudnienia, co zostało potwierdzone badaniami naukowymi na wielu rynkach. Z tego powodu, jednoznaczne określenie specyficznych cech firm rodzinnych jest zadaniem wyjątkowo trudnym, a może nawet niemożliwym. Jednym z niewielu aspektów, gdzie panuje zgoda wśród naukowców zajmujących się firmami rodzinnymi to fakt, że przedsiębiorstwa rodzinne różnią się od nierodzinnych podejściem do zarządzania.

Pierwszą istotną cechą jest fakt, że firmy rodzinne charakteryzują się o wiele większą awersją do ryzyka niż firmy nierodzinne. Jest to o tyle intuicyjne, że firma rodzinna nie stanowi dla jej właścicieli zwykłego aktywa inwestycyjnego – zazwyczaj firma rodzinna jest budowana od lat, pokoleń, co powoduje sentymentalne przywiązanie właścicieli do niej. Innym ważnym, a może i nawet ważniejszym powodem jest fakt, że firma rodzina stanowi główne źródło dochodu jej właścicieli oraz w wielu przypadkach także najbliższej rodziny. Wymienione powody są przyczyną tego, że właściciele firm rodzinnych nie chcą podejmować zbyt dużego ryzyka, aby nie utracić tego, na co oni sami oraz ich rodzina pracowała latami. Analizując badania, które potwierdzają, że firmy rodzinne posiadają mniej zdywersyfikowany portfel inwestycyjny niż średnia rynkowa, zrozumiemy, że utrata firmy rodzinnej z powodu zbyt ryzykowanego podejścia do inwestycji byłaby dla ich właścicieli bardzo bolesna – z tego też powodu są mniej skore do podejmowania ryzyka – przynajmniej w teorii.

 

FIRMY RODZINNE NA RYNKU M&A

Biorąc pod uwagę powyższe argumenty mogłoby się wydawać, że firmy rodzinne będą stroniły od działań związanych z aktywnością na rynku fuzji i przejęć. Jednak należy pamiętać o tym, że pomimo swojej wyjątkowości, są to podmioty podlegające tym samym prawom rynkowym, co inne rodzaje przedsiębiorstw. Nie mogą zostawać w tyle i podejmować wyłącznie pewnych, bezpiecznych decyzji – zwłaszcza po osiągnięciu wystarczająco dużej skali działalności.

Przedsiębiorstwa rodzinne w Polsce są coraz większe i coraz częściej mogą, a wręcz muszą konkurować z międzynarodowymi przedsiębiorstwami, z których duża część, wzrost przez przejęcia ma wpisany w strategię długoterminowego rozwoju. Niektóre z firm rodzinnych pojawiają się na giełdzie, czyli miejscu, które raczej trudno kojarzyć z rodzinnością. Według różnych badań firmy rodzinne na Polskiej giełdzie stanowią od 20,0% do 30,0% wszystkich obecnych tam firm.

Wraz z Maciejem Stradomskim przeanalizowaliśmy kilkaset transakcji fuzji i przejęć dokonanych w latach 2004-2016 przez firmy rodzinne i nierodzinne notowane na głównym rynku Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Z naszej analizy wynika, że rzeczywiście widoczne są pewne różnice w aktywności firm rodzinnych i nierodzinnych. Jednak nie można jednoznacznie stwierdzić, że firmy rodzinne są mniej skore do dokonywania przejęć, niż firmy nierodzinne. Oznacza to, że firmy rodzinne wcale nie boją się przejmować innych przedsiębiorstw. Wiele z nich przejmuje swoich krajowych konkurentów, a od kilku lat coraz częściej słychać o tym, że polska firma przejmuje zagranicznego konkurenta – coś co do niedawna było sytuacją niespotykaną na rynku.

Udział firm notowanych na głównym rynku Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, które w danym roku znajdowały się po stronie kupującego w transakcjach przejęcia w latach 2004-2016.

Źródło: Maciej Stradomski, Mateusz Mikutowski – Aktywność firm rodzinnych na rynku fuzji i przejęć, Przedsiębiorczość i Zarządzanie, t. 19(7), ss.163-176

 

Z powyższego wykresu wynika jeszcze jedna istotna rzecz. Widoczne jest, że firmy rodzinne są bardziej skore do przejmowania innych przedsiębiorstw w czasach bessy na rynku. Bardzo dobrze widoczne jest to w latach 2007-2008, czyli okresie związanym z ostatnim światowym kryzysem finansowym oraz nieco mniej wyraźnie w okolicach roku 2011 związanym z czasem euro-kryzysu. Obserwacje te potwierdzają wnioski innych naukowców, którzy zaobserwowali lepszą odporność firm rodzinnych na dekoniunkturę – co może być pośrednio powiązane z mniej ryzykownym podejściem do biznesu ze strony firm rodzinnych. W całym analizowanym przez nas okresie na każdą spółkę rodzinną przypadało średnio 1,19 transakcji, w przypadku firm nierodzinnych było to 1,34. Różnica niewątpliwie jest, jednak nie jest ona znacząca.

 

BUDOWANIE PORTFELA WEDŁUG FIRM RODZINNYCH

Nic nie wskazuje, żeby firmy rodzinne zaczęły mniej interesować się w przyszłości dokonywaniem przejęć, a rozpatrując tendencje ich dotyczące, możemy spodziewać się wzrostu ich aktywności w przyszłości z co najmniej dwóch powodów:

  1. Firmy rodzinne profesjonalizują się – ich wielkość, skala działalności i potrzeby rozwoju są na tyle duże, że osiągnięcie ich w satysfakcjonującym czasie poprzez rozwój organiczny jest bardzo trudnym zadaniem. Większe przedsiębiorstwa rodzinne będą bardziej skore do przejmowania innych firm, aby zdobyć nowe rynki, technologie czy dostęp do nowych kanałów sprzedaży. Polskie firmy rodzinne jeszcze 10 lat temu były relatywnie małe, głównie ze względu na krótki okres rozwoju naszej gospodarki. Aktualnie wiele z nich osiąga „korporacyjne” rozmiary i chce rozwijając się jeszcze mocniej – taki poziom rozwoju biznesu w pewnym momencie wymaga od firm dołożenia do swoich rozwojowych planów, także tych „zewnętrznych ścieżek”.
  2. Firmy rodzinne, które nie chcą inwestować w rozwój swojego „core businessu” poprzez przejęcia, generują dużą wartość wolnych środków pieniężnych dla właścicieli. Właściciele takich biznesów (czy ich dzieci) chcą inwestować pieniądze w nowe biznesy, działalności. Na zachodzie bardzo dobrze rozwinięta jest usługa family office, gdzie m.in. istotną część stanowi rodzinny asset management. Rodziny w Polsce będą wytwarzały takie struktury na własną rękę lub korzystały z usług profesjonalnych podmiotów, które będą ułatwiały inwestowanie wolnych środków w różne biznesy. Wynikową takich aktywności będzie dywersyfikacja majątku przedsiębiorstw rodzinnych i ich wejście w nowe branże, na których niekoniecznie zjedli zęby – w takim przypadku będzie to bardziej rola inwestora finansowego aniżeli strategicznego.

To, że firmy rodzinne przejmują inne firmy z intensywnością zbliżoną do firm nierodzinnych, nie oznacza, że przejmują w taki sam sposób. Jak wspomniałem, według wielu naukowców firmy rodzinne posiadają mniej zdywersyfikowany portfel niż portfel rynkowy. Ta obserwacja znajduje także potwierdzenie w transakcjach przejęć prowadzonych przez firmy rodzinne – otóż według analizy przeprowadzonej przez hiszpańskich badaczy pod przewodnictwem I. Feito-Ruiz, firmy rodzinne są bardziej skore do przejmowania firm z tej samej branży, aniżeli do przejęć dywersyfikacyjnych polegających na przejmowaniu firm z branż niepowiązanych. Rodziny wolą przejmować przedsiębiorstwa, które działają w podobnym lub tym samym obszarze, co ich dotychczasowe biznesy – nie chcą ryzykować i próbować wchodzić w nowe, nieznane im dotąd branże.

Oczywiście nie jest to absolutna reguła, gdyż możemy na rodzimym rynku zaobserwować wiele wyjątków. Dobrym przykładem jest ex-giełdowa spółka – Paged (od 2017 roku Paged jest spółką prywatną) – należąca do rodziny Mzyków i jeszcze do niedawna także bezpośrednio przez rodzinę zarządzana. Paged to największy w Polsce i jeden z większych w naszym regionie producent sklejki. Oprócz sklejki w swoim portfolio Grupa Paged posiadała spółkę zajmującą się produkcją mebli, ale także spółkę z branży windykacyjnej, spółkę zajmującą się komercyjnym wynajmem samochodów czy przedsiębiorstwo produkujące zaawansowane systemy logistyczne. Paged jest firmą bardzo aktywną na rynku fuzji i przejęć i poprzez dywersyfikację biznesu poszukuje bezpieczeństwa dla swojego portfolio oraz możliwych zysków. Dotychczas zrealizowane inwestycje pozwalają nam uznać, że jest to słuszna ścieżka rozwoju.

Firmy rodzinne stanowią bardzo istotną grupę wśród polskich przedsiębiorstw. Ich zachowania i preferencje będą miały wpływ na całą gospodarkę. Chociażby z tego powodu tak ważne jest, żeby w odpowiedni sposób przewidzieć i przygotować się na odpowiednie działania z ich strony.

 

Artykuł został opublikowany w grudniowym wydaniu Magazynu Family Business wydawanym przez Instytut Biznesu Rodzinnego.